Pani Niteczka
Mam nadzieję że Pani Niteczce zrobię miłą niespodziankę.
Przejrzałam większość blogów w konkursie Blog Roku 2011 pod patronatem blog.pl i to właśnie do niej należy mój głos. Koniecznie zobaczcie jakie cuda tworzy.
Pani Niteczka zachorowała na stwardnienie rozsiane. Paskudna choroba (szczególnie na polskie realia leczenia, tylko 3% chorych ma dostęp do leków hamujących rozwój choroby), wiele się o tej chorobie dowiedziałam gdy w 2009 roku usłyszałam od lekarza "a może to stwardnienie rozsiane, objawy pasują, a może to...". I poddałam się...
okazało się że, te przypuszczenia nie były trafne, na szczęście. Ale kolejne typy i przypuszczenia co to może być, sprawiały że nie mogłam znaleźć sobie miejsca, mój optymizm nagle gdzieś wyparował a życie w niewiedzy męczyło. Wtedy założyłam bloga, żeby w jakiś sposób oderwać się od codzienności, z drugiej strony naraziłam się na krytykę - nie jestem modna, śliczna, nie kupuję tonami ciuchów z Zary, po prostu to lubię. Szkoda że w tym dość ciężkim dla mnie czasie nie trafiłam na blogi podobne do bloga Pani Niteczki, wtedy nie czuła bym się tak samotna. Dlatego uważam że takie blogi są potrzebne. Podziwiam Panią Niteczkę, nie poddała się, odkryła w sobie talent który potrafi świetnie wykorzystać. Dlatego mój głos drogą sms leci właśnie do niej:)
A tu zupełnie bezprawnie i bez pytania, inaczej nie było by niespodzianki:) wklejam baner Pani Niteczki który odeśle was do jej bloga. Oraz oświadczam że jeśli Pani Niteczka wyrazi niechęć mym zamiarom (nie przypuszczam) zdjęcie usunę:)
Przejrzałam większość blogów w konkursie Blog Roku 2011 pod patronatem blog.pl i to właśnie do niej należy mój głos. Koniecznie zobaczcie jakie cuda tworzy.
Pani Niteczka zachorowała na stwardnienie rozsiane. Paskudna choroba (szczególnie na polskie realia leczenia, tylko 3% chorych ma dostęp do leków hamujących rozwój choroby), wiele się o tej chorobie dowiedziałam gdy w 2009 roku usłyszałam od lekarza "a może to stwardnienie rozsiane, objawy pasują, a może to...". I poddałam się...
okazało się że, te przypuszczenia nie były trafne, na szczęście. Ale kolejne typy i przypuszczenia co to może być, sprawiały że nie mogłam znaleźć sobie miejsca, mój optymizm nagle gdzieś wyparował a życie w niewiedzy męczyło. Wtedy założyłam bloga, żeby w jakiś sposób oderwać się od codzienności, z drugiej strony naraziłam się na krytykę - nie jestem modna, śliczna, nie kupuję tonami ciuchów z Zary, po prostu to lubię. Szkoda że w tym dość ciężkim dla mnie czasie nie trafiłam na blogi podobne do bloga Pani Niteczki, wtedy nie czuła bym się tak samotna. Dlatego uważam że takie blogi są potrzebne. Podziwiam Panią Niteczkę, nie poddała się, odkryła w sobie talent który potrafi świetnie wykorzystać. Dlatego mój głos drogą sms leci właśnie do niej:)
Głos można oddać wysyłając sms o treści H00004 (0 to zero) na nr 7122 (koszt 1,23 zł)
dochód z sms zostanie przekazany na cele charytatywne
A tu zupełnie bezprawnie i bez pytania, inaczej nie było by niespodzianki:) wklejam baner Pani Niteczki który odeśle was do jej bloga. Oraz oświadczam że jeśli Pani Niteczka wyrazi niechęć mym zamiarom (nie przypuszczam) zdjęcie usunę:)
miałaś podejrzenie SM ?
OdpowiedzUsuńo matko,współczuję....dobrze,że się nie potwoierdziło!
zaraz ide pooglądać Panią Niteczkę :)
niedawno na szczęście w końcu potwierdziło się coś innego, kilka tableteczek, i znów czuję że żyje:)
OdpowiedzUsuńIdę pooglądać Panią Niteczkę....Aniu, bardzo się cieszę, że już wszystko O.K., przepraszam, że przeczytałam powyższe komentarze....zdrówka i buziaki posyłam.....wracaj ze swoimi stylizacjami...
OdpowiedzUsuńBardzo się ciesze ze już wszystko dobrze :)) Lubie czytać Twojego bloga dlatego dodaje do obserwowanych :)) Tymczasem idę do Pani Niteczki :))) Pozdrawiam....
OdpowiedzUsuńhttp://dream-and-be-happy-by-aga.blogspot.com/
Bastamb - absolutnie nie przepraszaj, przecież to nie prywatna korespondencja:) Nie wszystko jest ok, ale puki co, jeśli biorę tableteczki czuję się świetnie:)
OdpowiedzUsuńAgness FF - :)
Jak ja mam Wam dziękować za całe wsparcie dla mnie... Dziękuję Ci bardzo za wszystko :) - Pani Niteczka
OdpowiedzUsuń