Blogerki w Blue City
W dzień spotkania z samego rana miałam kolejny rezonans magnetyczny mózgu. Przy okazji aktualizowałam Jak się ubrać na rezonans... o nowe wieści dla zainteresowanych tematem. Tym razem nie było tak miło i przyjemnie (nie żeby obsługa nie, nie - ta super).
Po kontraście prócz siniaka pojawiły się lekkie mdłości i jakieś takie nieogarnięcie, kojarzenie opóźnione, dziwne samopoczucie. Do tego kontraścik uzdrowił mnie na trzy doby, nie potrzebowałam swojego leku - a to niestety nie powód do radości i pewnie stąd dziwne odczucia. Ale przejdźmy do spotkania.
Po kontraście prócz siniaka pojawiły się lekkie mdłości i jakieś takie nieogarnięcie, kojarzenie opóźnione, dziwne samopoczucie. Do tego kontraścik uzdrowił mnie na trzy doby, nie potrzebowałam swojego leku - a to niestety nie powód do radości i pewnie stąd dziwne odczucia. Ale przejdźmy do spotkania.
Jak widać blogerki licznie przybyły. Na makijaż udałam się do INGLOT, niestety kosmetyki NYX mnie uczulają, najpewniej ich składnik zapachowy, jest czego żałować - te cudne kolory szminek, szczególnie róże. Włosy wyczesane i dopieszczone w Marco Aldany. Szkoda, że nie umiem tak w domu ;) Ubrania wybierałyśmy w New Yorker. Maja aktualnie świetne białe kurteczki w kilku wzorach. Spódnica to moja praca. Potrzebowałam na szybko spódnicy z wpuszczanymi kieszeniami i powstała taka w moro.
Jak się bawiłyśmy? Widać na zdjęciach. Choć mam nadzieję, że już więcej bez rezonansów przed. Na niektórych zdjęciach mam taką skołowaną minę ;)
Dwie blogerki od prawej strony to nowe osoby w Szafie na Szpilkach. Patrycja i Asia.
fot. Bartko Dębkowski
moja stylizacja (ostatnie zdjęcie)
spódnica - własna produkcja
buty - Reebok
bluzka- New Yorker
Świetnie wyglądacie dziewczyny !
OdpowiedzUsuńwidać, że się świetnie bawiłyście, a przy tego typu spotkaniach to najważniejsze ;D
OdpowiedzUsuńA Kamila z Dębicy już Was nie lubi?
OdpowiedzUsuńLubi, lubi, po prostu nie zawsze każdemu pasuje termin
UsuńKurczę widać, że świetnie się bawiłyście, wszystkie zadowolone i uśmiechnięte :) Każda z Was ma własny i niepotarzalny styl, aż miło oko nacieszyć :) Gorąco pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDobrą zabawę, oj taaaak widać ;) i fotograf sie spisal! Pozdrawiam cieplo :)
OdpowiedzUsuńco to znaczy,że spódnica powstała w moro? czy Ty ją uszyłaś sama????
OdpowiedzUsuńświetnie ,że ubrałas wygodne buty,popieram w 100 %
A RM nie zazdroszczę,obym nie musiała nigdy wykonywać,mam nadzieję ,że będziesz miała dobry wynik !
pozdrawiam :))
Tak spódnicę sama szyłam:)
UsuńCo do MR czy tam RM chciała bym już nigdy ale... niestety przy takiej chorobie jednak trzeba. Wynik mam, coś tam się dzieje, ale sama nie potrafię zinterpretować, wizyta po Świętach do tego czasu nie zamierzam się tym przejmować, tym bardziej że wiosna idzie i d razu lepiej się czuję :D
nie będę czytać, bo jeszcze bardziej będę żałować, że mnie nie było :(
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńMusiałyście się świetnie bawić :)
OdpowiedzUsuńWow! jest moc! :-) , świetnie! :-)
OdpowiedzUsuńCudownie wyglądałyście, widać że dobra zabawa :) Trzymam kciuki za dobre wyniki z rezonansu!
OdpowiedzUsuń