Różowa stylizacja
Pracuje sobie spokojnie, zerkam na zegarek O MATKO!!! przecież ja muszę wyjść teraz, już natychmiast. Pierwszy żakiet z szafy na siebie, szal jaki złapała ręka i no właśnie. Różowostan to dzieło przypadku.
Chociaż.... te wszystkie różowe rzeczy nie znalazły się w mojej szafie przypadkowo. Lubię róż a i on mnie lubi. Te zdjęcia robiliśmy późnym wieczorem, bez lampy - jak na te okoliczności przyrody nie jest źle :)spódnica/skirt - hand made czyli uszyłam sobie :)
żakiet/jacket - DanHen
koszula/shirt - Moodo
baleriny/shoes - New Yorker
torebka/bag - Włoskie Torebki
Świetny żakiet :)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńJak na strój wybierany "na już" wyszło super :) chciałabym mieć tak dobrą rękę w przetrzepywaniu szafy rano :P
OdpowiedzUsuńCzasem tak na szybko może być mega wpadka, zależy co się złapie;)
Usuńmocno, energetycznie i kobieco, fuksja ma w sobie coś magicznego
OdpowiedzUsuńkolor żakietu jest przepiekny!:)
OdpowiedzUsuńBardzo zdrowo wyglądasz w różu :*
OdpowiedzUsuń:) :) :)
UsuńMocne kolory ale ładnie Ci Aniu w nich, ja lubię takie kolory...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńŚwietna spódnica:) Ładnie Ci w takich kolorach:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOj róż Cię bardzo lubi! :)
OdpowiedzUsuńPowinnaś cały czas ubierać się "na wariata" świetnie Ci to wychodzi :)
wow! co za róż! pasuje Ci bardzo! pozdrawiam cieplutko! <3
OdpowiedzUsuńNiestety według mnie tragedia.Strasznie dobrane barwy i tkaniny, a czarne rajstopy i białe, płaskie buty masakrują sylwetkę. Nie wiem dlaczego to sobie robisz bo jesteś ładną kobietą.
OdpowiedzUsuńOdważnie i z precyzją! Mnie róż nie lubi, bo mam cerę naczynkową...
OdpowiedzUsuńPrzepiękny żakiet!:) bardzo pasuje Ci róż. Fajnie, że tak wiosennie się ubrałaś i mimo że dużo różu to jednak nie przesadziłaś :)
OdpowiedzUsuńSuper żakiet :) :)
OdpowiedzUsuńja źle się czuję w takim mocnym różu, więc nie dla mnie, ale Ty wyglądasz bardzo fajnie :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTe białe buty psują wszystko. I czarne rajstopy. Ja rano, w stanie katatonii, wybieram zawsze czerń. Wiem, łatwizna. A tak na marginesie - bardzo lubię Twój blog. Lubię Cię czytać :)
OdpowiedzUsuńJa nienawidzę różu, ale dobrze w nim wyglądam - ot, rozdarcie ;)
Pozdrawiam
Urszula
świetna całość!
OdpowiedzUsuńLubię tak na przekór -czarne rajstopy+jasne buty :) Nie lubię sztywniactwa!
No i lubię róż :)
Spódniczka jest cudowna ! :)
OdpowiedzUsuńPozytywna stylizacja.
Jedyne co nie przypadło mi do gustu to koszula, ale to zależy od tego kto co lubi :)
Beautiful outfit, I love pink :)
OdpowiedzUsuńxx
żakiet, i torebka - bardzo na tak! :)
OdpowiedzUsuńLubię takie nieoczywiste mixy ciuchowe! Fajnie Ci wyszło, to ubieranie na szybko:))
OdpowiedzUsuńŻakiet faktycznie super jest.
OdpowiedzUsuńJejku! Genialna spódnica! Podziwiam, że sama ją zrobiłaś :) Naprawdę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
genialny zakiecik - spodnica piekna robota <3
OdpowiedzUsuńHej! Jestem nowa w tej branży blogerskiej :) dlatego zapraszam też do mnie :)
OdpowiedzUsuńswoją droga odważne połączenia! spódnica mega fajna!
atena88
No to święta prawda, w różu Ci Aniu do twarzy. Spódniczka jest słodka. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńLooks amazing! Gorgeous style and blog you have, keep posted!
OdpowiedzUsuńRóż Ci bardzo pasuje!
OdpowiedzUsuńSpódnica śliczna, w samym różu bardzo Ci ładnie jednak strasznie gryzą się baletki z rajstopami, wystarczyłoby zmienić na cielist rajstopy lub na czarne baletki ;)
OdpowiedzUsuńUWIELBIAM RÓŻ! O TAK
OdpowiedzUsuń♥
pozdrawiam kochana:*
Ola
Spódnica rządzi! I też uwielbiam róż;-)
OdpowiedzUsuńlove this pink!!
OdpowiedzUsuńTiulowa spódnica jest boska. Zainspirowałaś mnie!
OdpowiedzUsuń