Alterra, moja opinia - ogromne zaskoczenie
Skusiłam się na Alterra'e po przeczytaniu pozytywnych opinii na forum, osób, które starają się unikać chemii. Wcześniej używałam różnych szamponów i ostatecznie zawsze wracałam do Pantene Pro V.
Możliwe były jeszcze szampony Joanna i Head & Shoulders. Tragiczne dla mnie Fructis i Gliss Kur, Schauma, J&J, Nivea, Elseve, Timotei, Syoss. Miałam też szampon za 100zł, którego nazwy nie pamiętam, naturalny i bez silikonów. To właśnie on odstraszył mnie od natury. Włosy były miękkie, coraz bardziej i bardziej ale do tego coraz bardziej oklapnięte i po kilku godzinach wyglądałam jak bym ich nie myła tydzień!
I tak wracałam do Pantene, który nigdy nie był ideałem. Włosy były ładne do kilku godzin po umyciu. Oczywiście codzienne mycie, a czasami nawet dwukrotne, bo na wieczorne wyjście włosy się już nie nadawały. Były bez życia i szybko się przetłuszczały. I już sądziłam, że one po prostu tak mają i nic tego nie zmieni.
Alterra była akurat w promocji. Mylę sobie, kupię na próbę, jak coś stracę to 5,60zł niewiele, przeżyje. To dwie czekolady, ale przeżyję. Podstawą mojego wyboru był zapach. Miał być najmniej wyczuwalny. Wybrałam szampon regenerujący z orzechem Makadamia i Figą. Producent obiecuje, że szampon nie zawiera ani sztucznych aromatów, ani barwników, ani konserwantów. Do tego jest bez silikonu, parafiny itp.
Pierwsze użycie i pierwsze wrażenia
Szampon marnie się pieni, jak wszystkie oparte na naturalnych składnikach (mam już na to sposób i piany mam pod dostatkiem). Zapach jest intensywny przez chwile i bardzo szybko się ulatnia. Co jest dla mnie ogromnym plusem. Zapachy syntetyczne z co niektórych szamponów, bardzo długo się utrzymują i bardzo mnie drażnią. Alterra łatwo się spłukuje. Już przy suszeniu był efekt WOW. Włosy autentycznie nabrały życia. Cały dzień były świeże i ładne, zero przetłuszczania na wieczór. Na drugi dzień nadal dobrze wyglądały. Po za zgnieceniami od gumki do włosów nic im nie dolegało. Związałam w kucyk i wytrwały spokojnie cały dzień. Wow, pierwszy raz w życiu nie musiałam myć włosów z samego rana. Z każdym kolejnym użyciem było tylko lepiej.
Kolejny mój zakup nie ograniczał się do wyboru związanego z zapachem. Skoro tak szybko znika, każdy musi być ok. Wybrałam szampon zwiększający objętość Papaja i Bambus. I włosy rzeczywiście miały większą objętość.
Kolejny to szampon nadający połysk. Morela i Pszenica. Włosy po nim są sypkie i błyszczące. I łatwiej zachowywały swą prostą strukturę. Jeśli mam w planie prostowanie włosów, używam właśnie jego.
A to już ostatni i mój ulubiony. Biotyna i Kofeina. Szampon do włosów przerzedzających się i osłabionych. Dzięki niemu (a właściwie całej serii Alterra) mam to czego nigdy nie dał mi Pantene. Zdrowe włosy, pełne życia i nie przetłuszczające się 5godzin po umyciu. Włosy po trzech miesiącach zrobiły się gęstsze, gładsze i grubsze. Nigdy takich nie miałam!
Nigdy nie byłam włosomaniaczką. Zawsze coś z moim włosami było nie tak, więc troszkę odpuściłam sobie ten temat. Bo skoro cała seria Pantene - szampon, odżywka, maska i nic, zero poprawy, skoro po szamponie za ponad stówkę wcale nie jest lepiej to po co się męczyć? Pewnie takie są, trudne i już.
Ostatnio zachwycona poprawą kondycji włosów zrobiłam ombre. Dalej mają się super :) Jak się domyślacie na razie zostaje przy Alterra. A jeśli coś zaskoczy mnie bardziej, dam znać :) Może macie jakieś typy? Co warto wypróbować?? :)
Tylko mydeł Alterra nie polecajcie ;) Zapach mnie drażni i zostaje na zbyt długo.
ZOBACZ TEŻ :
Moje ulubione. Spróbuj jeszcze do włosów farbowanych, skoro masz ombre :)
OdpowiedzUsuńto faktycznie super, może i ja się kiedyś skuszę, tym bardziej że cena jest bardzo zachęcająca :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że na moje wlosy zadziała tak samo! Nigdy nie uzywałam nic z tej firmy, ale po Twoim opisie włosów widze ze mamy ten sm problem. Jak do tej pory moje wlosy najlepiej wyglądaly po Kloranie, ale dośc że dość drogi to z tego co pamietam, byl z silikonem (ale głowy sobie nie dam uciąć:)) Teraz chwilowo używam szamponu i odzywki z yves rocher, z jojoba - odbudowujaca seria i jest ok, ale myć muszę codziennie, choć i tak sie juz dużo mniej przetluszczają niz na poczatku stosowania tej serii. Jak tylko się skonczą to lece po Alterre, spróbuje a co:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSpróbować warto:) :) W razie czego porażka za 10zł boli dużo mniej niż ta za 100. Czytałam różne opinie, większość pozytywnych. Ale były i takie "bez szału, szampon jak szampon".
UsuńSkuszę się, opinia pomogła bardzo.Już nie radzę sobie zwłosami
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Czytałam już kilka recenzji na temat tych kosmetyków, ale sama jeszcze ich nie próbowałam
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię pomadkę rumiankową alterry :) a akurat szamponów nie miałam okazji używać, mimo że ta marka gości u mnie dość często ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam problemu z włosami, może tylko, że łatwo plątały się:) ale po tym jak ostatnio zaczęły mi wypadać z prędkością światła i to garściami oraz po tak pochlebnej recenzji skuszę się na szampon tej marki. Może i mi pomoże?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wypadanie to niestety może być jakiś większy problem (hormony, niedobory) :( spróbować zawsze warto:)
UsuńZ włosami mam tak jak Ty więc ruszam na poszukiwane tego szamponu. Zwłaszcza, że to nie pierwsza pozytywna opinia o nim, którą czytam.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Czym robisz zdjęcia? są świetne :) jeśli mogę spytać :)
OdpowiedzUsuńTak, Canon 6D + 50m 1.4
UsuńMam nadzieje że mnie też zachwyci ;) bo stałam w rosmannie przy półkach z szamponami i odżywkami z 15 minut i gdybałam co by tu kupić ;)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie do zakupu :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie spróbuje :)
OdpowiedzUsuńWow, nigdy nie używałam, ale jeśli działają takie cuda, muszę spróbować. Wciaż mam problem z włosami, też mi się strasznie szybko przetłuszczają. Cóż, jeśli są takie świetne, to są też dowodem na to, że nie zawsze cena świadczy o produkcie :)
OdpowiedzUsuńJa używałam jedynie wersji z granatem i aloesem i nie zachwyciła. Może to czas, żeby skusić się na inne?
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Pamiętam jak kiedyś natknęłam się na Twój blog kiedy był chyba tylko modowym-od tego czasu bardzo tu wyładniało:)
Akurat ja nie mam problemu z szamponami, mogę używać którykolwiek. Najgorszy jaki miałam to zdecydowanie Shauma :o
OdpowiedzUsuńZ tego co widzę można kupić w Rossmanie ? Wpisuję na moją listę, z niezliczonej ilości szamponów jeszcze z żadnego nie byłam zadowolona. Teraz kolej na ten! :)
OdpowiedzUsuńNie próbowałam jeszcze tych produktów! Ale z tego co mi się wydaję jeszcze prędko nie wypróbuję ;D To z tego względu, że po prostu swoje "perfekcyjne" szampony i odżywki do włosów już znalazłam i wolę pozostać im wierna :))
OdpowiedzUsuńTo jestem ciekawa co to za produkty :)
UsuńJa stanowczo za długo trwałam przy Pantene, mam jeszcze jeden do wypróbowania na oku:)
Na moim blogu odpowiedziałam już na Twoje pytanie ;)) Są to produkty "AUSSIE"- naprawdę szczerze polecam, powinny zdać egzamin :)
UsuńDzięki :)
UsuńUżywam szamponu Alterry Morela i Pszenica od dwóch lat, bez przerwy. Jest to mój nr 1 :) Całusy
OdpowiedzUsuńIm częściej myjemy włosy, tym bardziej się przetłuszczają. Prostowałam włosy kilka razy dziennie przez rok, tłumaczyłam to sobie, że najwyżej będę łysa. Wreszcie się ogarnęłam, bo włosy to jednak największa ozdoba. Ostatnio zaczęłam o nie dbać, ale takich zniszczeń nie odbufuje nawet cała seria kosmetyków. One działają jedynie doraźnie. Korzystanie z całej serii jest bez sensu - przekonałam się. Teraz stosuję szampon prostujący NIVEA, maskę z jedwabiem jak i czysty jedwab, olejek arganowy 100% i co kilka myć laminowanie Mariona. Producent zawsze pisze "obficie spłukać", ale jest w tym -1% prawdy. Minimalna ilość kosmetyku musi zostać - wtedy efekt widać.
OdpowiedzUsuńbizzmez.
"Im częściej myjemy włosy, tym bardziej się przetłuszczają." miałam takie porady i w domowym zaciszu męczyłam się z niemyciem kilka razy po trzy dni po kolei a potem tydzień, bo miało pomóc. I nic z tego, jak było tak było w kilka godzin po umyciu już zaczynały być tłuste. U mnie przetrzymywanie się nie sprawdziło. A o czystym jedwabiu to nawet nie chce wspominać, zrobił mi z włosów totalne siano. Jedyna rada, szukać aż do skutku, czegoś co pomaga :)
UsuńNie słyszałam o kosmetykach tej firmy, ale chętnie bym wypróbowała.
OdpowiedzUsuńZ tej serii miałam szampon z granatem i to była porażka... Ale po twoim artykule mam ochotę dać tej marce jeszcze jedną szansę :)
OdpowiedzUsuńPolecam również maskę z tej serii - granat i aloes. Miałam bardzo zniszczone włosy, z natury suche, bez blasku, a ta maska świetnie poprawia ich kondycje. z każdym kolejnym użyciem jest coraz lepiej, poza tym uwielbiam jej zapach. :) Wiem, ze nie każdemu przypasowała, jest wiele różnych opinii, ale w promocji można kupić ja chyba za 5,99 więc w gdyby okazała się bublem, to ten wydatek nie jest aż tak straszny. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńmój alterra grzecznie czeka na swoją kolej
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować. Ja zawsze używam różnych szamponów, nie mam chyba ulubionego. Jak pojawia się jakaś nowość to od razu testuję. Tego jeszcze nie miałam, ale opis mnie zachęcił:)
OdpowiedzUsuńJa próbowałam i dostałam straszliwego łupieżu, na początku myślałam że to reacja organizmu ale po dłuższym stosowaniu łupiez był tak okropny że zrezygnowałam :(
OdpowiedzUsuń